Pora na vana. Tylko nie seryjnego, naszego, zrobionego pod nas i nasze potrzeby. Nic nie może trwać w próżni – skarbonka musi być.
Czym dla mnie jest satysfakcja? Chyba wszystkim tym po trochu. No może poza samochodem, bo tam zawsze jest syf. Ale jeździ i nie jest poobijany. Naprawdę podoba mi się moje życie, to jak ono się układa i co się w nim dzieje. Lubię jak dzieje się dużo i szybko. Jest akcja i jest reakcja. Jest problem i jest rozwiązanie.
Zastanawialiście się kiedyś jakie jest Wasze największe osiągnięcie?
Mnie ostatnio naszło na rozmyślania.
Nastała ta wiekopomna chwila gdy nasza córka wreszcie się zresocjalizuje chodząc do przedszkola. Obcując cały czas z zakręconym ojcem i nadopiekuńczą matką daleko w życiu nie zajedzie.
Nastała ta wiekopomna chwila gdy nasza córka wreszcie się zresocjalizuje chodząc do przedszkola. Obcując cały czas z zakręconym ojcem i nadopiekuńczą matką daleko w życiu nie zajedzie.
Nastała ta wiekopomna chwila gdy nasza córka wreszcie się zresocjalizuje chodząc do przedszkola. Obcując cały czas z zakręconym ojcem i nadopiekuńczą matką daleko w życiu nie zajedzie.
Nastała ta wiekopomna chwila gdy nasza córka wreszcie się zresocjalizuje chodząc do przedszkola. Obcując cały czas z zakręconym ojcem i nadopiekuńczą matką daleko w życiu nie zajedzie.
Nastała ta wiekopomna chwila gdy nasza córka wreszcie się zresocjalizuje chodząc do przedszkola. Obcując cały czas z zakręconym ojcem i nadopiekuńczą matką daleko w życiu nie zajedzie.
Idzie weekend, piękna pogoda, szkoda czas zmarnować na siedzeniu w domu. Kilka szybkich telefonów, ekipa zebrana. To co, jedziemy?
Od czego by tu zacząć? Może od początku. Mam na imię Karolina. Od dziesięciu lat żona Vikinga. Niby nic, ale jednak wiele. Vikinga mieliście już okazję poznać.