Czasoprzestrzeń

Zastanawialiście się kiedyś czym jest czasoprzestrzeń? Definicja mówi, że jest to zbiór zdarzeń zlokalizowanych w przestrzeni i czasie, wyposażony w strukturę afiniczną i metryczną o określonej postaci, w zależności od analizowanego modelu fizycznej czasoprzestrzeni. Jak dla mnie trochę za mądrze. Dlatego też ja stworzyłam swoją własną definicję.

 

Jak nie wiadomo o co chodzi – chodzi o łóżko! Bardzo przydatny mebel z wyrazistym zastosowaniem. W naszym domu łóżko nigdy nie bywa puste, zawsze ktoś w nim jest. Przez większą część dnia jest ono oblegane przez koty. Do tego stopnia się wycwaniły, że gdy tylko zauważą, że któreś z nas otworzy oko, zaczyna się rytuał ugniatania i rozpychania. Niestety, nie ma zmiłuj – trzeba wstać! Nie dane jest mi zaścielenie łóżka ponieważ ciepłe, wygrzane miejsce jest idealnym kocim legowiskiem. A ja oczywiście nigdy nie mam w sobie tyle asertywności, żeby zrzucić kota z łóżka, mało tego, jeszcze go przykryję. Tak też mija cały dzień. Łóżko na zmianę jest oblegane przez kota, czasem przez oba jednocześnie. Gdy robiąc coś w domu przypomnę sobie, że dawno kota nie widziałam, pierwsze co, to zaglądam do sypialni, zawsze któryś tam jest. Zdarzają się też momenty, kiedy Majka postanawia pobawić się na naszym łóżku. Kocica grzecznie ustąpi jej miejsca uciekając pod łóżko. Kocur nie od razu ale też. Jest gruby i nie ma takiego refleksu, więc zanim zacznie uciekać, Majka zdąży się do niego poprzytulać i go pomaltretować. Zdarzają się czasem momenty, że wszyscy leżymy razem w łóżku i oglądamy bajkę. Częściej jednak Maja z tatą jest po jednej stronie łóżka na podłodze, ja po drugiej i bitwa na poduszki! Polecam każdemu!

 

Po całym dniu przychodzi wieczór, kładziemy się spać. Każdy ma swoja połówkę łóżka. Praktycznie zawsze kładziemy się równocześnie. Cisza, spokój, wreszcie czas na relaks. Niestety, nic bardziej mylnego. Moment zgaszonego światła jest swoistym znakiem. Najpierw słychać, później czuć i widać – skradającą się po łóżku kocicę. To jest ten moment kiedy załadowała się aktualizacja miłość i przechodzi w fazę aktywnego testu. Zaczyna się od wycieczek krajoznawczych po łóżku, wchodzenia na głowę, spacerów pomiędzy nami. Jak już wreszcie znajdzie dogodną pozycję, położy się i zaczyna mruczeć. W tym momencie z impetem, z zabawką w pysku wskakuje na łóżko kocur. Widząc co się dzieje, niekiedy się położy, lecz najczęściej rozpoczyna zapasy z kocicą, oczywiście na naszych nogach. Najczęściej któreś z nas nie wytrzyma i zrzuci je z łóżka. Znowu cisza, można iść spać. Zaczyna się wtedy walka o terytorium, tym razem nasza. Dla odmiany i ku zaskoczeniu wszystkich – Viking nie ma w niej szans! Cienkie palce i kościste kolana dobitnie wskazują granicę lub fakt: przytul mnie. I kiedy już jest dobrze, kiedy już naprawdę można iść spać, z pokoju obok zaczyna dochodzić jojczenie dziecka. Śpiący Viking oczywiście nic nie słyszy, a że skoro ja śpię od drzwi to przecież pójdę do dziecka. Niekiedy uda się młodą pogłaskać, przytulić i idzie spać dalej. Są też takie momenty kiedy jedyną opcją jest przeniesienie jej do nas do łóżka. Wtedy też młoda kładzie się na środku łóżka, my po bokach. Trochę to potrwa zanim się ułoży. Najczęściej przeturla się przez całe łóżko kilka razy, zrzuci kołdrę, wyrzuci poduszki, ale koniec końców zaśnie. Zdarzy się, że w poprzek łóżka. Oczywiście nikt nie może być stratny więc koty robią podejście numer dwa. W związku z tym, że przestrzeń w okolicy wezgłowia jest już zajęta, pozostają im jedynie dolne rejony łóżka. Kot nigdy nie śpi zwinięty w kłębek. Śpi rozciągnięty po całej długości. Maja się wierci, koty mruczą, Viking chrapie. Na pewno jest tu założenie przyczynowo – skutkowe, ale z reguły jestem już zbyt wściekła żeby się nad tym zastanawiać, bo wszystko to odbywa się na łóżku szerokości 140 cm z czego 80% jest zajęte przez dziecko, Vikinga i koty. Mnie zostaje wąski pasek mojej szerokości. Niekiedy jest luksus, kiedy zajmę go sobie leżąc na plecach, jest większy. Najczęściej niestety jednak jestem zmuszona położyć się na boku czyli zajmuję mniej więcej równowartość 10% powierzchni łóżka. Czym zatem jest czasoprzestrzeń? To przestrzeń łóżka konieczna do zajęcia po to, aby w odpowiednio długim czasie wypocząć.

Brak komentarzy

Pozostaw odpowiedź